paź 23 2009

5 minut


Komentarze: 3

Wazny dzien w moim marnym życiu. Gacuś pracowity człowiek nie dośc, ze prowadzi swoja budowe to pomaga jeszcze prezesowi w badaniach naukowych nad nowa technologia. Pomaga to znaczy, ze prezes rzuca pomysł i wskazówki a ja musze wszystko zorganizować, przemyśleć i nadzorować. No i tak po dłuższym okresie kombinowania jak koń pod górke przyszedł czas na przetestowanie nowej technologii. Wielki dzien, prezes zaprosił kilku ważnych profesorków, kolegów po fachu a nawet konkurencje no bo jak sie chwalić to na maksa. Próby sie zaczeły i o dziwo wyszły całkiem całkiem , wszyscy byli zadowoleni: prezes bo pomysł wypalił i kasa z tego bedzie całkiem spora, chłopaki bo zrobili kawał dobrej roboty no i ja tez bylem zadowolony bo poczułem pierwszy raz od dłuższego czasu, ze nie jestem do dupy.  Zadowolenie trwało jednak tylko chwile bo niby z kim mam sie dzielić tą radością. I znow zacząłem myslec nad paradoksem mojego życia. Niby człowiek wie jak sie zabrać i wybudować rózne dziwne konstrukcje a jak przyjdzie do budowania własnego życia to juz katastrofa, tak też bylo w moim przypadku. Życie gacusia posypało sie jak domek z kart i do dosłownie. Kilka lat wcześniej byłem najszczesliwszym czlowiekiem na swiecie, myslalem, ze chwyciłem Pana Boga za nogi i juz nie puszcze. Miałem to co w życiu najważniejsze  czyli ksieżniczke - milosc mojego zycia. Cudowną, delikatna, subtelna i szalenie inteligentna. Upór typowego koziorożca, złe decyzje i pomyłki sprawiły, ze siedze dzisiaj sam jak palec w pustym mieszkaniu bez motywacji do dalszego zycia, bez jakiegos konkretnego celu, bez swojej ksiezniczki:(. Wiem jedno, ze oddałbym wszystko zeby moc jeszcze raz porozmawiac z ksiezniczka, pokazac jej ze jest dla mnie najwazniejsza i naprawic wszystkie błedy.....

gacuss : :
24 października 2009, 15:13
Szkoda... W takim razie teraz trzeba dać sobie czas na zapomnienie i spróbować z nową księżniczką :)
23 października 2009, 23:24
Dziekuje innam, ze zawsze mnie odwiedzasz to naprawde miłe, az chce mi sie pisac:)a co do rozmowy to chyba zrobilem wszystko zeby to uratowac ale ksiezniczka juz ie chce :(
23 października 2009, 11:58
A czy ta rozmowa jest już nierealna? Zupełnie?

Dodaj komentarz