Archiwum 02 listopada 2009


lis 02 2009 ktoś nowy
Komentarze: 2

No i zacząl sie listopad troche mrozny ale jakze sloneczny. Cały weekend przeleciał jak z bicza strzelil, niby wrociłem z delegacji w czwartek a od razu musialem pojechac po siostre i jej meza na lotnisko. Przyleciała z Irlandii spedzic troche czasu w rodzinnym domu no i jak sie pozniej  dowiedziałem oglosic pewne nowiny. Długo zwlekałem zeby powiedziec najbliższej rodzinie o swojej sytuacji ale ile mozna sciemniac, w koncu i tak wszyscy zaczna wypytywac, wiec postanowilem, ze piatkowe popołudnie bedzie najlepsze do szczerej rozmowy. Powiedziałem o swoich problemach. Nie mowilem o zadnych szczegolach bo to tylko sprawa miedzy mna a ksiezniczka. rodzice przezyli i przezywaja to strasznie szczegolnie mama ktora uwielbiała rozmowy z ksiezniczka, płakała cala nasza rozmowe. Siostra i szwagier staneli na wysokości zadania, pocieszali mnie jak tylko mogli doradzili abym choć troche uporzadkowal swoje zycie i starał sie robic wszystkie te rzeczy które chcialbym przezyc z ksiezniczka, w ten sposob bedzie  widziala, ze mimo wszystko byla dla mnie kims najwspanialszym na swiecie i nie chce wykreslac jej ze swojego serca.                                    W sobote rano gdy wydalalo sie, ze nic nie jest w stanie polepszyc mojego samopoczucia i wyrzutmow sumienia z powodu tego jak rozwalilem sobie zycie siostra znokautowala poprostu wszystkich. Siedzac rano przy sniadaniu oznajmila krótko acz treściwie, ze jest w 11 tygodniu ciązy i w maju spodziewa sie swojego pierwszego dziecka. Radosć w rodzinie jakich malo, wszyscy gratulowali i przytulali kochana siostrzyczke. To niesamowite, ze juz za pare miesiecy pojawi sie ktos nowy:). Postanowilem, ze jesli bylem takim kiepskim mezem to chociaz zostane najlepszym wujkiem na swiecie. Oby wystarczylo mi sil i zapalu :) Pozdrawiam  

gacuss : :